Marcelina Bożek

Poetyckie topole Adama Ziemianina

Niejeden z nas przemierzając krakowską Krupniczą, być może w pogoni za obowiązkiem czy też w czasie niedzielnego spaceru, prześwietlał wzrokiem każdy zaułek tej niewielkiej ulicy w nadziei, że jego oczom ukaże się choć jedna topola z wierszy Adama Ziemianina.

W maju br. studenci Instytutu Informacji Naukowej i Bibliotekoznawstwa AP mieli okazję uczestniczyć w spotkaniu z Adamem Ziemianinem. Pochodzący z Muszyny poeta, współtwórca grupy Tylicz, od lat tak mocno związany z Krakowem, w czasie niebanalnych refleksji o literaturze i życiu zjednał sobie grono studentów bezpośrednim sposobem bycia, a może nawet za przyczyną wesołkowatego, pobrzmiewającego nieco ludowo-biesiadnymi akcentami dowcipu.

Adam Ziemianin ukazał się studentom jako miłośnik górskich wędrówek, piewca życia domowego i piękna dnia powszedniego. Swoją opowieść rozpoczął od przypomnienia pierwszych kroków w świecie poezji. Młody poeta, na przekor upolitycznionej poezji Nowej Fali, nie uczestniczył w sporach tamtych lat. Kształtował styl własnej poezji, chwaląc piękno życia codziennego.

Najcieplejsze wspomnienia wiąże Ziemianin z Wojtkiem Bellonem - założycielem śpiewającej poezję Wolnej Grupy Bukowina. Historia Ostatniej podróży do Włodawy, którą wiele lat temu Ziemianin odbył z Bellonem, przestała być dla nas tylko zbiorem nut i słów z piosenki Starego Dobrego Małżeństwa - stała się zaś opowieścią o poetyckiej przyjaźni, którą przerwała śmierć lidera zespołu. Ziemianin przypomniał również wiele utworów z Wyjścia z zimy - jednego z najpopularniejszych programów artystycznych przygotowanych przez „Bukowinę”.

Historia współpracy poety ze Starym Dobrym Małżeństwem spotkała się ze szczególnym zainteresowaniem studentów. Autor nie stronił od swobodnych anegdot związanych z tymi występami, a szczególną uwagę poświęcił corocznie odbywającemu się festiwalowi „Bieszczadzkie Anioły”. W jego opowieściach nie zabrakło nawet barwnych historii o swawolnych poczynaniach po koncertach - jak sam artysta powiada: każdemu należy się przyzwoity odpoczynek!

Oprócz opowieści o życiu za oceanem Ziemianin zaprezentował ostatnio wydany zbiór wierszy Notesik Amerykański. W poezji Adama Ziemianina znajdujemy franciszkańską filozofię życia i ślady liryki Jana Kochanowskiego. Autor Nosi mnie szuka tego, co w człowieku najpiękniejsze, a jego słowa sprawiają, że czujemy się lepsi. I choć topole z ulicy Krupniczej zostały ścięte, dzięki poezji mamy możliwość obcowania z nimi w sposób pełniejszy, niż gdyby były one materialnie obecne.

W wierszach swoich Adam Ziemianin przekazuje nam życiowe credo:

 

Gałązka jaśminu zagląda do okna

i oto nagle nasz wzrok się spotkał

Warto żyć dla tej krótkiej chwili.


źródło: KONSPEKT, nr 2-3/2006 (26)

Mitologia własna Adama Ziemianina
Fotogaleria Adama Ziemianina

Kwestionariusz

Linki