Wciągnęła babę robota
Kupiła baba sokowirówkę
I już wiruje białko z żółtkiem
To jest taka babska próba - zobaczymy czy się uda
Wirówka ładna z wyglądu, trzeba ją włączyć do prądu
Jak się rozkręci to wam pokaże bo jest z epoki marzeń
Ruszyła maszyna, hołubce wywija
I kręci się, kręci, koło za kołem,
Nagle: pisk!
Baba w ryk,
Przestała zajmować się nawet rosołem.
Wciągnęła szalenie babę ta robota
Najpierw kawał fartucha
A potem żabota
Już babie z wirówki wystają buty
- dwudziesty wiek jest bardzo okrutny.
Nie będzie już baba robić żadnych soków
I chłop wreszcie będzie miał święty spokój.