Przed pierwszym

Annie Moskalskiej

damo z łasiczką w uśmiechu
nie bądź mi ptakiem
jesiennoulotnym
ni motylem co skrzydła
składa na amen
lepiej w posagu
uśmiechu przynieś
pełne garście
jakoś będziemy
wiązać koniec z końcem
wciąż do pierwszego lepszego
wciąż do pierwszego lepszego

w zimowe wieczory
bądź mi dziewczynką
z zapałkami
rozpalaj ognisko
domowe
a gdy ogień
osiągnie żyrandol
będziemy dokładać
tygodniki literackie
w których mój wiersz
hej przeleciał ptaszek
ale i talk zwiążemy
koniec z końcem
wciąż do pierwszego lepszego
wciąż do pierwszego lepszego

a gdy już wszystko
świt nakryje
i gałąź snu
pochyli się nad tobą
będę ci paziem
ty królową
która wciąż zastawia
berło z koroną
tak do pierwszego lepszego
do pierwszego lepszego