Na głowie staję

Buduję dom
Od dymu
Z komina
Zaczynam

Buduję dach
Układam
Dachówki
Jak rybie łuski

A pyszczek ryby
Co w niebo
Wychylony
To komin
Stawiam ściany

Na baczność
Cegła z cegłą
Gra tu w czerwone
Kopię ziemię

Pod fundament
Niech dom trwa
Na wieki wieków amen
To nic że mój dom

Trochę wisi w powietrzu
A w połowie stoi
Na głowie
Za to schodami

Schodząc prosto z nieba
Możesz się znaleźć
W boskim salonie
Tutaj Maria parzy

Najlepszą herbatę
Tu córka z synem
Mocują się ze światem
Tu swój kąt boski

Ma Kochanowski
Tu przy kominku
Zaśpiewa Myszkowski
Tu z Wysokim
Można iść na wódkę
Tu czasem na rękę
Łamiesz się ze smutkiem

Na głowie staję
Żeby mieć swój dom
I błogosławię
Każdy w nim kąt