List do zielonej ścieżki
Przyjmij mnie, ścieżko
zielona
W swoje otwarte ramiona
Zmieścimy się tu ze szczypawką
Żukiem i gąsienicą włochatą
Żukiem i gąsienicą włochatą
Prowadź mnie, ścieżko
zielona
Do krainy dzikiego zioła
Gdzie młode, śmieszne sarenki
Jedzą ci trawę prosto z ręki
Jedzą ci trawę prosto z ręki
Tak wódź mnie, ścieżko
mała
Bym zawsze cię pamiętała
I żeby twe zielone oczy
Śniły mi się po nocy
Śniły mi się po nocy
Wyprowadź mnie w pole
daleko
I bądź mi zawsze pociechą
Czasem zaś pozwól, polna ścieżko
Wrócić tu, gdy będzie ciężko
Wrócić tu, gdy będzie ciężko...
Wrócić tu...